Zgłoszenie do artykułu: Opowieść

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Jest gdzieś na pewno tawerna.

Na pewno, bo wiele jest ich.

Czy Boston to, czy też Belfast,

To nie ma znaczenia już dziś.

W półmroku przy dębowych ławach,

Wędrowców widziałem nie raz.

I każdy się zaraz oddalał,

Tylko jemu zatrzymał się czas.

Postawcie choć wino, bo gardeł nam brak.

Popatrzcie tam w kącie nie człowiek, lecz wrak.

Na twarzy bruzdami podpisał się los,

Ręce mu drżą i już nie ten głos.

Hej Stary, spójrz wkoło, otoczył cię znów

Krąg ludzi spragnionych soli twych słów.

Wychyl tę szklankę i opowiedz nam,

Gdzie błądzisz myślami. Czy morze jest tam?

Podniósł siwiutką swą głowę

I twardym spojrzeniem nas zdjął.

I chociaż chłopy z nas zdrowe,

Niejednemu hardemu kark zgiął.

A potem rozpoczął opowieść

O życiu złamanym przez wiatr.

Jak samemu sobie chciał dowieść,

Że ocean to jego brat.

Postawcie choć wino, bo gardeł nam brak ...

Gdy skończył, rzekł: „Słuchajcie dobrze,

By życia nie strawić jak ja,

Kotwicę rzućcie na lądzie,

Niechaj morze zostanie wam w snach”.

I wtedy jeden z nas spytał:

„A gdyby tak mógł jeszcze raz

Życie na nowo ułożyć,

Czy też wtedy w morze by zwiał”?

Postawcie choć wino, bo gardeł nam brak ...[2]

Bibliografia

1. 

Wolański, Ryszard

2. 

http://czteryrefy.pl/
Strona internetowa zespołu Cztery Refy [odczyt: 23.06.2015].