Panie obłoczny
Panie z daleka
Prowadź mnie czule
Albo zaniechaj
Ja i tak dojdę
Bo się wybieram
A Ty mnie nie znasz
Tu i teraz
Diabeł mnie szarpie
Trzyma za uszy:
„Dokąd wariatko
Chcesz wyruszyć?”
A ja gotowa
Ja z halabardą
Hej, droga wolna
Leonardo!
Co to tak dzwoni
Może to krowy
Czy koniec świata
– nie ma mowy!
Trzeba wędrować
Póki są drogi
Ja się nie boję
Mam dwie nogi
Panie obłoczny
Panie z daleka
Prowadź mnie czule
Albo zaniechaj[2]
1. |
|
2. |
http://www.jerzysatanowski.com/ |