Alino ranny brzask już wschód rumieni
Alino słońca blask tli już wśród cieni
Alino pośród róż twoi rowieśni ptaszkowie leśni
Pytają o cię już i ciebie woła leśna młódź.
O zbudź się, o zbudź się, zbudź!
Alino światła zdrój płynie wśród woni
Skowronek hejnał swój wesoło dzwoni
Lecz moją duszę cień tęsknoty mroczy
Ach otwórz oczy a błyśnie dzień
O wróć mi spokój mój i szczęście.
O zbudź się, o zbudź się, zbudź![1]