Niech ktoś mi powie, czy to nie jest pech:
Był maj, słowiki, pachniał biały bez;
I my we dwoje, księżyc spał wśród chmur
I nagle – ach, ząb! Co za ból?
Wykrzywiam usta, a dziewczyna w śmiech!
Powiedzcie, czy to nie jest pech?
Sha la la la la... spytaj dentysty,
On się na tym zna.
Powiedzcie sami, co za podły los?
Kiedyś w dyskusji zabierałem głos.
Mówiłem długo, jak mnie na to stać
I też zaczęli się śmiać.
Mówiłem mądrze - śmiali się na głos.
Powiedzcie mi, co za los!
Sha la...
Zapytaj hydraulika –
On się na tym zna.
Powiedzcie sami, czy to nie jest pech?
Poszło nas wczoraj na zabawę trzech (no i co?)
Juras i Krzysztof tańczyli bez przerw,
A dziewczyny nie chciały mnie.
Sterczałem w kącie, trząsł mną dziki gniew –
Powiedzcie, czy to nie jest pech?
Sha la la la la...
kup sobie mydło,
Albo lepiej dwa![2]
1. |
|
2. |
http://www.czerwonegitary.pl/ |