W górę serca bracia mili,
W górę, w górę, każdej chwili!
Chociaż ciężki los nas gniecie,
Aleśmy tu żywi przecie!
/Górne Śląsko jest jak było,
I da Bóg że będzie żyło!/bis
Były czasy, żeśmy spali,
Więc też o nas napisali:
Że „Odraki lud zniemczały”,
Z czego nam ubyło chwały.
/Ale z tem tak źle nie było;
Żyje Śląsko, będzie żyło!/bis
Wszak o Śląsku Bóg powiedział:
„Polski lud tam będzie siedział!”
Więc gdy Pan Bóg tak przeznaczył,
Któżby to wspak przeinaczył?
/Takie Boskie nakazanie:
Wola Boża niech się stanie!/bis
Zerwij z dębu gałąź małą,
Chuchaj, dmuchaj, oblep całą:
Próbuj, czy się – sosną stanie?
Czekaj – na niedoczekanie!
/Bo dąb dębem – sosna sosną,
W lato, jesień, zimą, wiosną!/bis
Choć nam ciężko, to nie szkodzi,
Bo po różach nikt nie chodzi;
Mając dobrze każdej chwili,
Wnet byśmy się rozpieścili;
/Przez niedolę hartowniejsi,
Będziem pewni i mocniejsi!/bis
Kochać Boga i swą ziemię
I współbraci, swoje plemię;
Działać szczerze, żyć przykładnie
To szlachetnie, zacnie, ładnie!
/Tak pragniemy, wspomóż Boże!
Bo, prócz Ciebie, któż pomoże?/bis
A więc w górę, bracia mili,
Serca w górę każdej chwili!
Gdy Bóg z nami: myśl wesoła
Niechaj nam rozjaśni czoła!
/Górne Śląsko jest, jak było,
I da Pan Bóg, będzie żyło!/bis[1]
1. |
Świerczek Wendelin, Śpiewniczek młodzieży polskiej: zawierający dawne i nowsze pieśni z muzyką na 1, 2 i 3 głosy. Z. 1–3, Kraków, Księża Misjonarze, 1917, z. III, nr 33, s. 45, 46. |