Pieśń Piotra

Zgłoszenie do artykułu: Pieśń Piotra

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Kto w twierdzy wyrósł – po co mu ogrody

Kto krew ma w oczach – nie zniesie błękitu

Sytość zabija nawykłych do głodu

Myśl upodlona nie dźwignie zaszczytów

Kto się ukrywał szczuty i tropiony

Nigdy nie będzie umiał stanąć prosto

Zawsze pod murem zawsze pochylony

Chyba że nagle uwierzy w swą boskość

Kto w życiu oparł się wszelkim pokusom

Tu po tygodniu jest ostoją grzechu

Dawniej jedyną uciśnioną duszą

A teraz jednym z tysięcy uśmiechów

Z ran zadawanych kto krzyczał w agonii

Na męki dając ciało by myśl pieścić

Nie widzi sensu w nauce harmonii

Ani nie umie o tym śpiewać pieśni

Kto świat opuścił w zastanej postaci

Ten nie zaśpiewa hymnu dziękczynienia

Choćby i przez to miał zbawienie stracić

Nie ma, o nie ma zadośćuczynienia

Nie dla wiwatów człowiekowi dłonie

Nie dla nagrody przykazania boże

Bo każdy oddech w walce ma swój koniec

Walka o dusze końca mieć nie może.[1]