Legioniści, bracia mili,
Co za cisza tam?
By nie zaznać tęsknej chwili,
Piosenkę dla was mam.
Dla tej ziemi obiecanej
Nasza wszystkich krew...
Dla niej jednej, ukochanej,
Będzie i ten śpiew.
Jeszcze Polska nie umarła,
Wstaje z ciężkich snów...
By się pamięć nie zatarła,
Czynów czeka znów.
Więc stajemy do apelu
Na usługi jej.
Niech usłyszą na Wawelu
Słowa piosnki tej.
Niemiec był upiorem świata
Długi szereg lat.
Polak z Niemcem się nie zbrata,
Póki światem świat!
Bo on chciwy naszej ziemi,
Duchem złym jej był,
Deptał ją nogami swemi
I krew polską pił.
Ze to życie w błędnym kole
Bratnie kule w nas.
Za te krzywdy, za te bole
Czas zapłacić, czas!
Z ziemi dziadów wywłaszczenie,
Dzieci – sierot łzy,
Niewiast naszych pohańbienie
Pomścić musim my!
Ten rachunek krwią skreślony
W sercu Polski tkwi
I nie będzie załatwiony,
Chyba morzem krwi!
Na piekielnie zatracenie
Tych krzyżackich dusz
Ofiarujem życie, mienie,
Byle skończyć już!
Miną lata i wiek minie,
Blizny zatrze czas...
Krew nie darmo nasza płynie,
Bo odkupi nas.
Wszyscy, choć do ostatniego,
Chcemy w polu lec...
Ach, dla szczęścia, dla Twojego,
Polsko, o tym wiedz![2]