Hitler malował, z pędzla mu kapie,
Jak w Europie dużo nachlapie.
I wszystkie farby zebrał do kupy,
Że w końcu nos swój włożył do dupy.
I tak malował plan Europy,
Jak mu ulegną mieszczany, chłopy.
A farby dodał mu Mussolini,
Jak będzie królem on w Abisynii.
I tak malował szkice po ścianie,
Jak władcą będzie na oceanie.
Okręty ściągnie w swoje zatoki
I wyda później na nie wyroki.
I tak malował całą godzinę,
Że wymalował piękną dziewczynę,
A tą dziewczyną była Medame,
Ja ciebie teraz oprawię w ramę.
I tak wziął jeszcze w rękę pędzelka,
Macza, maluje, brak mu ....
Jak przyszłość będzie wzajem się uśmiechała,
Aby fortuna nam nie ujechała.
Drogi Hitlerku, o co cię proszę,
Wymaluj mi to, co w sercu noszę:
Ja w sercu noszę kolory jasne,
Bo już Germany robią się ciasne.
Ty, ze swym pędzlem i farbą w lupie,
Nie chcę być twoją i mam cię w dupie.
Tak żeś malował swoje wyroki,
Że trzeba robić zajęcze kroki.
Jedną masz drogę tylko dla siebie:
Wejdź kozie w dupę, ty barani cepie![1]
1. |
Świrko Stanisław, Z pieśnią i karabinem: pieśni partyzanckie i okupacyjne z lat 1939–1945: wybór materiałów z konkursu ZMW i „Nowej Wsi”, Warszawa, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1971, s. 189, 190. |