Trzeba by coś wpłacić,
Bo to taki piękny cel,
Choćby drobny serca dar.
Leci do Cigacic
Przemarznięty mały elf,
Czuje ludzkich uczuć żar.
Dzieli się elf
Chleba okruszkiem.
W maleńkich rączkach,
Puszka z serduszkiem.
Cichutko prosi,
Prośbę tę ucisz.
Wrzuć chociaż grosik,
Bo jak nie wrzucisz...
...Przyjdzie w środku nocy zarośnięty, duży elf,
Przejdzie przez zamknięte drzwi.
Wsunie się pod kocyk sprytnie jak Emmanuel,
I napsuje on ci krwi.[1]
1. |
Andrus, Artur |
2. |
Kozłowska, Agnieszka |