Piosenka ciążowa

Zgłoszenie do artykułu: Piosenka ciążowa

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Pewnego dnia się nie dopięłam

Ot, myślę sobie, normalna sprawa...

Mało razy się nie dopinałam?

No mało razy?

I niedopięta cała we łzach przed lustrem stałam.

(szloch)

Jednak po tygodniu tknęło mnie,

Gdy się nie dopięły na mnie męża spodnie...

No nie wiem, jak wy, ale my mamy w domu taką zabawę towarzyską...

Że se zakładamy spodnie nawzajem

I zawsze proszę męża, żeby włożył takie drechy

I podciągnął je tak wysoko

Kobiety wiedzą, o co chodzi

Każdy tak robi

I ja mu powiedziałam, żeby je włożył

A potem on powiedział, żebym włożyła te dresy

I się okazało, że one na mnie są dobre

(szloch)

Do lekarza poszłam w spodniach mąża,

A ten, że ciąża!

Już po chwili mąż mnie obcałowywał na ulicy Odrowąża

Ale by ogórka zjadła, jeny!

(mlaski)

Ale dobre!

Po pięciu miesiącach zmienił się mój wygląd,

I zmieniły mi się upodobania kulinarne,

Zaczęłam jeść czipsy i frytki, i boczek.

Nie no, muszę się wam zwierzyć,

Po prostu jadłam taki tłusty z włosami.

No, no, ohyda, k wiem, wiem.

Takie brązowe, ohydne, długie włosy.

Pyszny był, pyszny!

Po prostu rewelka! Ohyda!

Po prostu zmienił mi się wygląd.

Zrobiłam się taka jakaś większa.

I poszliśmy z mężem na zawody balonowe

I mi przypięli numerek! No ludzie!

(szloch)

Ale bym teraz zjadła czekolady dla odmiany!

No, dziękuję.

– Może jeszcze?

– A nie, dziękuję... Albo daj... Albo nie... Albo daj... Nie wiem!

(szloch)

No normalnie mam chwiejność!

Emocjowa taka.

Emocje się chwieję.

Bo mi się teraz przykleiło do podniebienia!

Daj mi soczku tego tam, co to zielone jest...

Spokojnie, no co wy?

Jak któraś chce ogórka, to proszę się śmiało częstować.

Można w ten subtelny sposób powiedzieć chłopakowi,

że jest niespodzianka...

Kobiety w ciąży los ciężki jak wieloryb.

Huśtawka uczuć, ciężki bagaż do dźwigania,

Lecz na szczęście to nie jest never ending story,

Wszystko się zmienia, gdy pojawia się Hania, aaa-aaa-aaa.

Stasio, aaa-aaa-aaa.

Marysia, aaa-aaa-aaa.

Kacper i Marysia aaa-aaa-aaa.

Artur i Jeremi aaa-aaa-aaa.

Basia, Maciek, Mikołaj i Michaś.

aaa-aaa-aaa.

AAA.....

aaa-aaa-aaa never endig story.[1]

Bibliografia

1. 

Kabaret Hrabi
Archiwum zespołu.

2. 

Kozłowska, Agnieszka