Jak mi źle, o jak mi źle na duszy
Bo zatkane mam, zatkane uszy
Jak tu śpiewać, jak tu grać
Nic nie słyszę, wasza mać
Bo zatkane mam, zatkane uszy
Jak tu śpiewać, jak tu grać
Nic nie słyszę, wasza mać
Bo zatkane mam, zatkane uszy
Dziadek mój też to miał, nie wytrzymał
Najpierw ogłuchł, zaraz potem umarł
Jak tu być bez uszu, jak
Nic nie słychać, niech to szlag
Gdy zatkane masz, zatkane uszy
Jak tu śpiewać, jak tu grać
Nic nie słyszę, wasza mać
Bo zatkane mam, zatkane uszy
Dla cygana uszy to podstawa
Oraz gardło, co głos wydawa
Całe szczęście chociaż, że
Z gardłem moim nie jest źle
A więc śpiewam jak mi źle na duszy
Całe szczęście chociaż, że
Z gardłem moim nie jest źle
A więc śpiewam jak mi źle na duszy
Lalalalalala...[1]
1. |
Kabaret Moralnego Niepokoju |
2. |
Kozłowska, Agnieszka |