Mgiełka się rozsnuła złota, tętni zgodny marsz...
Hej, radości nasza młoda, ileż szczęścia znasz!
Niby niebo tyś wysoka,
niby morze tyś szeroka,
drogo nasza młodzieżowa, wielki szlaku nasz!
Hej, z pieśnią wesołą
idziemy po społu!
Niby niebo tyś wysoka,
niby morze tyś szeroka,
drogo nasza młodzieżowa, wielki szlaku nasz!
My na morzu prześcigamy skrzydła śmigłych mew,
a na niebie nad chmurami nasz wzlatuje śpiew,
z nami się uśmiechem brata
jedna szósta tego świata,
w której pracę nam umila pełen szczęścia śmiech!
Hej, z pieśnią wesołą
idziemy po społu!
Z nami się uśmiechem brata
jedna szósta tego świata,
w której pracę nam umila pełen szczęścia śmiech!
Kiedyś się marzyło, śniło – dziś się spełnia sen,
więc nam prosto w słońce miło iść przebojem, hen.
Obudzimy wszystkich śpiących!
Zdobędziemy jasne słońce!
Nasza radość promienieje jak lipcowy dzień!
Hej, z pieśnią wesołą
idziemy po społu!
Obudzimy wszystkich śpiących!
Zdobędziemy jasne słońce!
Nasza radość promienieje jak lipcowy dzień!
W tańcu nogi chodzą same, niosą pieśni takt,
a nad nami pieśń radosna wzbija się jak ptak!
Hejże, chodź tu, moja złota,
na miłego chwilę popatrz,
żeby pożartować społem i zaśpiewać tak!
Hej, z pieśnią wesołą
idziemy po społu!
Hejże, chodź tu, moja złota,
na miłego chwilę popatrz,
żeby pożartować społem i zaśpiewać tak![1]