Ojczyzno droga, wszystkie twe dziatki
Jęczą w okropnej niewoli,
Przyszedł wróg luty, zdrowia pozbawił
I w ciężkiej ostawił doli.
A ojce wasze ludu kochany
Dalekie trzymią stalagi,
A w tej Warszawie na Hitlerplacu
Niemieckie zwisają flagi.
Gwarną ulicą szurnęły auta,
Toczą stalowe się tanki –
Ach ludu drogi, uciekaj duchem,
Bo cię zagarną w łapanki.
Piszczą po kątach synek i córka,
Drżą niby małe ptaszyny,
Ach Panie Boże, powiedz nam, powiedz,
Z czyjej cierpimy tak winy.
Straszny mróz wieje z okien bez szyby,
Nie ma czym w piecu napalić,
Głodno i chłodno – ach, kiedyż wreszcie
Będziem łby Niemcom rozwalać.
Dajcie, ach dajcie, ludzie kochane
Groszy pięćdziesiąt za śpiewkę –
Kupimy za nie chleba i mleka