Jedni śpiewają o życiu, a inni o miłości,
A ja słuchając jednych i drugich
Śpiewam o większej wartości,
Bo czy poddajesz się w życiu, czy też targają tobą żądze
Musisz zachować, choćby w ukryciu –
Przynajmniej małe pieniądze.
To jest bardzo droga memu sercu piosenka
O forsie, o many, o dziengach,
To jest piosenka o bardzo prostych słowach
Ale niezwykle wartościowa.
Jednych forsa ogłupia a innych tylko psuje,
Ale zarówno jeden i drugi
Dla forsy zamorduje.
Jedni są humaniści a inni matematycy
Ale zarówno jedni i drudzy
Potrafią dobrze liczyć.
Chlebka naszego co dzień zjadamy kilogramy,
Ale gdzież byśmy zjadać mogli
Gdyby nie many, many.
Możesz mieć przyjaciela, możesz mieć przyjaciółkę,
Ale kończy się przyjaźń i dziewczyna
Wszędzie tam, gdzie pieniądz się zaczyna.
A skoro o wielkich wartościach traktować mają słowa,
To dobrze jest wiedzieć, jak należy
Te wielkie wartości pielęgnować.
Na przykład znany biznesmen – zwykł chować za obrazem,
Lecz złodziej zabrał mu ten towar
I wartość zdewaluował.
I właśnie z tego prostego powodu
Nie mogę śpiewać tej pieśni dłużej,
Muszę zmieścić się w ustalonym czasie,
Żeby zająć kolejkę przy kasie.[1]
1. |
Gurłacz, Grzegorz |
2. |