To zabawa prosta i niewinna,
drobna kaszkę trochę przypomina,
wcale nie jest płocha, proszę babci,
zwykłe koci łapci, koci łapci.
Może innych zabaw pani (panu) szkoda,
ale tę lansować każe moda.
nakaz to nie przykry, słowo daję,
trzeba tylko lubić się nawzajem.
O let’s kiss, let’s kiss,
całujmy się,
le’s kiss, let’s kiss,
ja ciebie, a ty mnie.
Ludzie się całują w kinie, w domu,
w parku i na schodach po kryjomu,
na peronach dworców, na spacerach
bukiet pocałunków każdy zbiera...
Chociaż tyle miejsca jest na świecie,
my się całujemy na parkiecie
i będziemy tańczyć wciąż tak samo,
aż mnie pocałujesz na dobranoc.
O let’s kiss...
Każdy musi łatwo dojść do wniosku,
że się taki taniec przyda w wojsku,
po co w sercu nosić stare żale,
lepiej pocałować się z kapralem.
uchybienia nie ma w tym dla szarży –
z szeregowcem zbliżyć twarz do twarzy.
Zamiast sobie brzydkie słać wyrazy,
lepiej pocałować się sto razy.
O let’s kiss...