Wariant 1
StrzałkaPo górach, dolinach rozlega się dzwon,
Anielskie witanie ludziom głosi on:
Ave, ave, ave Maryja.
Zdrowaś, zdrowaś, zdrowaś Maryja.
Bernadka dziewczynka szła po drzewo w las,
Anioł ją tam wiedzie, Bóg sam wybrał czas.
Ave, ave, ave Maryja...
Modlitwę serdeczną szepczą usta jej,
„Zdrowaś bądź Panienko łaski na nas zlej”.
Ave, ave, ave Maryja...
„Pokornej mej prośbie odpowiedź swą daj:
„Kto jesteś, o Pani, przed nami nie taj”.
Ave, ave, ave Maryja...
Klęczącej Bernadce rzekła Pani ta:
„Poczęciem Niepokalanym jestem ja”.
Ave, ave, ave Maryja...
O gwiazdo najświętsza, wiedź nas w niebios kraj,
Gdzie wieczną szczęśliwość, o Boże nam daj.
Ave, ave, ave Maryja...[1]
Wariant 2
StrzałkaI.
Po górach, dolinach, rozlega się dzwon,
Anielskie witanie ludziom głosi on.
Ave, Ave, Ave Maria,
Zdrowaś, Zdrowaś, Zdrowaś Marya.
Bernardka, dziewczynka, szła po drzewo w las,
Anioł ją tam wiedzie, Bóg sam wybrał czas.
Ave...
Wtem wicher zaszumiał gwałtowny od (...)
W niej serce zadrżało, cud się spełnić (...)
Ave...
Spogląda na skały Massabielskiej stok,
Dziewica przecudna uderza jej wzrok.
Ave...
Oblicze Jej słodkie, w oczach błyska Raj,
Zdaje się przemawiać: „Daj mi serce, daj!”
Ave...
Blask jakiś nadziemski otacza ją w krąg,
Złocisty Różaniec zwiesza się z Jej rąk.
Ave...
Niebieska przepaska spływa z białych szat.
Na każdej z Jej nóżek błyska róży kwiat.
Ave...
Wszystko w Niej nadziemskie, wszystko niebem tchnie,
Widzi Ją na jawie, nie w czarownym śnie.
Ave...
Utkwiła w Nią oczy, wyciągnęła dłoń,
Zgięły się kolana, rozpaliła skroń.
Ave...
Modlitwę serdeczną szepczą usta jej:
„Zdrowaś bądź, Panienko, łaski na nas zlej!”
Ave...
II
Wtem znikło widzenie, dziewczę czuje żal,
Szuka Jej wokoło i spogląda w dal.
Ave...
Lecz wreszcie odchodzi, mówiąc w sercu swem
„Jutro się znów wrócę modlić w miejscu tem”.
Ave...
Nazajutrz, zaledwie błysnął dzienny brzask,
Już serce jej rwie się ku tej grocie łask.
Ave...
„O matko ma ziemska, pozwól mi iść tam,
Gdzie Panią przecudną znowu widzieć mam”.
Ave...
„Ja chcę Ją zapytać, jakie imię Jej,
„Tylko mi iść do Niej ty pozwolić chciej!”
Ave...
I lekko, jak ptaszę, pędzi w stronę skał,
Gdzie cudne widzenie znowu Bóg jej dał.
Ave...
„Co chcesz, bym czyniła? Pani, powiedz mi,
„Ja wszystko wypełnię, co jest miłem Ci!”
Ave...
„Przychodź więc z druhnami tu do groty tej
„I przez dni czternaście słuchaj woli Mej!”
Ave...
„Przyrzekam, że sprawi korna prośba ma,
„Po życiu doczesnem Bóg ci niebo da!
Ave...
Dziecinna gromadka uwierzyła w cud,
Lecz nie tak był łatwy do tej wiary lud.
Ave...
III.
Bernardka do groty śpieszy rano znów,
Z nią ludu tłum wielki, co słucha jej słów.
Ave...
I wierzy, co mówią, że dziewczynie tej
Bóg widzieć pozwala postać Matki Swej.
Ave...
Stanąwszy u groty, padają na twarz,
„Bernardko, w Różańcu ty twój sekret masz!”
Ave...
Ledwie go zaczęła, już z jej bladych lic
Widać, że o świecie już nic nie wie, nic!
Ave...
Oczy jej wzniesione, z twarzy bije blask,
Niewinność i wiara wabią krocie łask.
Ave...
Wszyscy na nią patrzą, wszyscy czują cud.
Chociaż nic nie widzi zebrany tam lud.
Ave...
Dziewczynka wyjękła: „Pani, powiedz mi,
„Czemu dziś łza smutku w oku Twojem lśni?”
Ave...
„Co ból Twój ukoi, ulgę sprawi Ci?”
„Módl się za grzeszników”, tak odpowiedź brzmi.
Ave...
„Niech lud Mój przychodzi uroczyście tu,
Niech Bogu przyrzeknie dobrze służyć Mu”.
Ave...
„Tu zaś niech kapłani w świętem miejscu tem,
Zbudują świątynię pod wezwaniem Mem”.
Ave...
IV.
„Lecz cóż się to dzieje? Czyż to może być?
Matko! Więc przede mną Ty się już chcesz skryć?”
Ave...
Tak woła Bernardka, bo już drugi raz
Wraca, nic nie widząc, tylko martwy głaz.
Ave...
„Pani moja miła, och powrócić chciej,
Nad Twoją dzieciną miejże litość, miej!”
Ave...
„Bądź mężna, cierpliwa”, wnet usłyszy głos,
„A ziarneczko wiary przemieni się w kłos”.
Ave...
Minęła ta próba, i Bernardka znów
Widzi swoją Panią i słucha Jej mów.
Ave...
„Moja droga Pani”, rzekła raz Jej tak,
„O jedno Cię proszę, daj mi jaki znak”.
Ave...
„By ludek nasz dobry wiaro temu dał,
O Twojem tu przyjściu, aby pewność miał”.
Ave...
„Spraw, by ten krzak suchy, gdzie są stopy Twe,
Zakwitnął uroczo na modlitwy me”.
Ave...
Uśmiech cudnej twarzy dodał nowy blask,
„Dam Ci znak, co Moich da wam dowód łask”.
Ave...
„Różyczka uwiędnie, nie wspomoże was,
Ja dam dar, którego nie zniweczy czas!”.
Ave...
V.
„Oto tu krynica wypłynie ze skał,
Tu, dla Mnie, cudowne Bóg wam źródło dał”.
Ave...
„Grzebaj tu rękami, a wnet tryśnie zdrój,
To źródło Mej łaski, to będzie znak Mój”.
Ave...
Bernardka wnet grzebie, patrzy na to lud,
W piasku błyska źródło – „Cud!” – wołają – „Cud!”
Ave...
I strumyk wnet wzrasta, chyżo mknie wśród skał,
Cudowną moc Pan Bóg wodom jego dał.
Ave...
„O Pani Niebieska! Widząc cuda te,
Pragnienie w nas wzrasta słyszeć Imię Twe”.
Ave...
„Pokornej mej prośbie Twą odpowiedź daj,
„Kto jesteś, o Pani?! Przed nami nie taj!”
Ave...
Czterykroć gorąco dziewczę prosi tak,
Lecz jej nie odpowie ni słowo, ni znak.
Ave...
Aż wreszcie we święto, tak radosne nam,
Gdy Gabryel zwiastuje, że Bóg znijdzie sam.
Ave...
Zebrał się do groty bardzo liczny lud,
Niebieskiej Dziewicy znów się wraca cud.
Ave...
Klęczącej Bernardce rzekła Pani ta:
„Poczęciem Niepokalanem jestem Ja!”
Ave...
VI.
Wiem teraz, o Matko, do nieba się wznieś,
I nas pod wszechwładną Opiekę Twą weź.
Ave...
Tu licznych pielgrzymów wierne dzieci masz,
Każdego z nich kochasz, każdego z nich znasz.
Ave...
Szczęśliwa dolino, w której Pani ta,
Boga-Rodzicielka, Swe mieszkanie ma!
Ave...
A w grocie, gdzie dawniej dziki płaz się lągł,
Dziś cudnej jaśnieje Dziewicy posąg.
Ave...
A strumyk cudowny wijąc się wśród skał,
Pielgrzymki dla wiernych celem dziś się stał.
Ave...
Wspaniałą świątynię od wielu już lat,
Przez setki pielgrzymów wielbi cały świat.
Ave...
Od ranka onego, od godziny tej,
Gdy dziewczę ujrzało cudną postać Jej.
Ave...
Maryi z Lurd, co dzień bardziej rośnie cześć,
Szczęśliwy, kto pragnie swe hołdy Jej nieść!
Ave...
Kto choćby raz w życiu pomodlił się tam,
To już szczęścia nieba mógł skosztować sam.
Ave...
O Gwiazdo najświętsza, wiedź nas w niebios kraj,
Gdzie wieczną szczęśliwość, o Boże, nam daj!
Ave...[2]
Wariant 3
StrzałkaPo górach, dolinach rozlega się dzwon,
Anielskie witanie ludziom głosi on:
Ave, ave, ave Maryja.
Zdrowaś, zdrowaś, zdrowaś Maryja.
Bernadka dziewczynka szła po drzewo w las,
Anioł ją tam wiedzie, Bóg sam wybrał czas.
Ave, ave, ave Maryja...
Modlitwę serdeczną szepczą usta jej,
„Zdrowaś bądź Panienko łaski na nas zlej”.
Ave, ave, ave Maryja...
„Pokornej mej prośbie odpowiedź swą daj:
„Kto jesteś, o Pani, przed nami nie taj”.
Ave, ave, ave Maryja...
Klęczącej Bernadce rzekła Pani ta:
„Poczęciem Niepokalanym jestem ja”.
Ave, ave, ave Maryja...
O gwiazdo najświętsza, wiedź nas w niebios kraj,
Gdzie wieczną szczęśliwość, o Boże nam daj.
Ave, ave, ave Maryja...
Na liściach dębowych stanęła Pani,
A dzieci na klęczkach modlą się do Niej.
Ave, ave, ave Maryja...
„Maryjo, dlaczego Twe jasne oczy
Cierpienie i smutek boleśnie mroczy?”
Ave, ave, ave Maryja...
„Me serce matczyne przepełnia smutek,
Bo dusze mych dziatek grzechem zatrute”.
Ave, ave, ave Maryja...
1. |
Gralak Lech, Laudate Dominum (Chwalcie Pana): śpiewnik pielgrzymkowy Złotej Grupy Radomskiej, Radom, Księża Oratorianie, 1986, s. 150. |
2. |
Siedlecki Jan, Śpiewniczek zawierający pieśni kościelne z melodiami dla użytku młodzieży szkolnej, wyd. 5 poprawione, Kraków, Księża Misjonarze na Kleparzu, 1908, s. 240–243. |
3. |
Palej, Marek |