Po długich latach pierwszy raz
Idę jesienną tą aleją.
Po długich latach pierwszy raz
Jak mija czas, jak mija czas.
Pożółkłe liście lip się chwieją
I drży na ścieżce modry cień.
Z dwu stron dwa rzędy pni czernieją.
Jak mija czas, jak mija czas.
Na ławkę, o stuletni pień
Wspartą, rzuciłem nagle okiem...
Tutaj siedzieliśmy w ów dzień.[1]