Już zgodnie swoje myśli
Skupili w jednym dziele
Wierzący, niewierzący
Wrogowie, przyjaciele
Prowadzą doświadczenia
I snują dywagacje
Proporcje jakie przyjąć
By zrobić destylację?
Wziąć wody, cukru krzynkę
Z drożdżami grzać godzinkę
Rodzynkiem ciut przyprawić
Do łóżka dziecka wstawić
Odczekać min. dwadzieścia
Zaprosić na noc teścia
Dzieciaki z żoną – spać!
Bo my do rana musimy grzać
Po riumoczkie, po malen’koj
Nalej, nalej, nalej
Po riumoczkie, po malen’koj
Czem pojat łoszadiej
Piej, poj, weselis’
Na choroszen’koj żenis’
Piej, poj, weselis’
Na choroszen’koj żenis’
Oj, straszne, straszne kary
Moralne dylematy
Gdy jest alternatywa
Móc ... (?) wziąć na raty
Bo życie nas nie pieści
Problemem nas obarcza
Czy jest narzędziem zbrodni
Chłodnica gospodarcza?
I trwają te podchody
Najlepiej wie sąsiadka
Kto prawy obywatel
A kto już typ z półświatka
I brniemy coraz dalej
Już dzisiaj miast palanta
Bawią się nasze dzieci
W tatusia i policjanta
Nalej, nalej, towariszcz
Zazdrawnuju czaru
Bog znajet, czto s nami
Słuczitsia wpieredi
Po riumoczkie, po malen’koj
Nalej, nalej, nalej
Po riumoczkie, po malen’koj
Czem pojat łoszadiej
Piej, poj, weselis’
Na choroszen’koj żenis’
Piej, poj, weselis’
Na choroszen’koj żenis’
Hej![1]
1. |
Kabaret Nijak |
2. |