Spomiędzy bojów i gradów ognistych,
Wierna swej sprawie nieodstępna znaków,
szła wolnym krokiem do siedlisk ojczystych
garstka Polaków.
Skoro lud spostrzegł, jak wzdęte wiatrami,
Białe z czerwonem proporce migają,
Wstrzęsło się miasto radości głosami:
„Nasi wracają!”
Niedługa radość; każdy pyta chciwie;
Kędyż jest wódz Nasz dzielny, okazały,
Co nam tak długo przewodził szczęśliwie
Na polu chwały?
Już go nie widać w pośród hufców dzielnych,
Gdzież jest... czy słyszysz żal wszystkich głęboki?
Patrzaj! Złożone na marach śmiertelnych,
Rycerza zwłoki.
Te mary, to wódz-spoczynek po znoju,
Lud wdzięczny łzami oblewa rzewnemi,
Ciągną go wierni towarzysze boju
Piersi własnemi.
Patrz, przed świątynią przy światłach gasnących,
Porywa młodzież z wozu ciężar drogi
wnosi pośród grzmotu dział bijących
W wieczności progi.
Tulmy łzy nasze, już jesteś szczęśliwy;
Kto za Ojczyznę walczył, poległ śmiały,
Już temu wieniec dał Bóg sprawiedliwy
Wieczystej chwały.
Posąg twój będzie lud otaczał mnogi,
Ten napis twarde zachowają głazy:
u leży rycerz, co walczył bez trwogi
I żył bez skazy.[1]
1. |
Świerczek Wendelin, Śpiewniczek młodzieży polskiej: zawierający dawne i nowsze pieśni z muzyką na 1, 2 i 3 głosy. Z. 1–3, Kraków, Księża Misjonarze, 1917, z. II, nr 15, s. 27, 28. |
2. |
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007–2013.