Polska młodzież niechaj żyje,
Nikt jej nie przesadzi,
Bo jej ręka dobrze bije,
Głowa dobrze radzi.
Pognębieni, zapomnieni
Od całego świata,
Własnych baliśmy się cieni,
Brat unikał brata.
Ledwie polskie bronie błysły,
Polskie wstały dzieci!
Więzy nasze, jak szkło prysły,
Złota wolność świeci.
Każdy dzień żołnierza rodzi,
Mnożą się obrońcę:
Świetna zorza – po niej wschodzi
Najświetniejsze słońce!
Niech do boju każdy biegnie!
Piękne tam skonanie,
Za jednego, który legnie,
Stu mścicieli stanie.
Zawsze Polak miał nadzieję
W mocy Niebios Pana;
On w nas jedność, zgodę sieje,
A przy nas wygrana.[1]