Posągi tyrana z rozkoszą się kruszy,
Lecz w brązu odłamkach, w odpryskach granitu
Przetrwają ziarenka i żyłki tej duszy,
Co żyła w strąconym ze szczytów.
I w każdym, kto widział wszechmocy upadek,
I w każdym pomniku odlanym ze złomu
Tkwić będzie istoty tyrana odłamek,
Choć nikt się nie przyzna nikomu.
Z rozkoszą się kruszy posągi tyrana,
Lecz pustych cokołów natura nie znosi,
A wszystkich posągów materia – ta sama
I każdy z nas w sobie ją nosi.[2]