By spać spokojnie pewnie dałbyś wszystko
A nie wiesz nawet w naiwności swej
Żeś potencjalnym jest kryminalistą
Więc się od złego zabezpieczyć chciej!
Od polityki uciec nie dasz rady
By nieustannie w wątpliwościach trwać:
Po której stronie stanąć barykady
Czy może lepiej jest po obu stać?!
Z tym kacem skończyć już najwyższa pora
Tu nie pomoże nic wróżenie z kart
Oddaj się w jasyr łap prokuratora
A on ci powie, coś człowieku wart.
Nie będą chodzić dziś w siermiężnej szacie
Ci co potrafią szybko i bez słów
Zmieniać poglądy jak odświętne gacie
Bo wiedzą czym jest koniunktury duch!
Na znak pokuty za nieznane grzechy
By wyjść naprzeciw źródłu wszelkich zmór
Możesz się nawet samookaleczyć
Lub na organizm wdziać pokutny wór!
Niejedną burzę jeszcze przeżyjemy
Nie raz poznamy paranoi smak
Aż strach pomyśleć jak się odnajdziemy
Gdy znormalnieje ten pieprzony świat!?
Z tym kacem skończyć już najwyższa pora
Tu nie pomoże nic wróżenie z kart
Oddaj się w jasyr łap prokuratora
A on ci powie, coś człowieku wart.
Nie będą chodzić dziś w siermiężnej szacie
Ci co potrafią szybko i bez słów
Zmieniać poglądy jak odświętne gacie
Bo wiedzą czym jest koniunktury duch![1]
1. |
Bolanowski, Leszek |
2. |