Przez pole, przez las...

Zgłoszenie do artykułu: Przez pole, przez las...

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Przez pole, przez las,

z tornistrem na grzbiecie,

przez pola, przez lasy

wędrują po świecie.

Deszcz leje na złość,

już bluza przemokła,

w tem woła, ktoś woła,

tak woła nas z okna –

żołnierze, żołnierze...

Spiekota i żar,

bo lipiec upalny.

Idziemy, a w dali

już szumi zagajnik.

Grzmią buty o bruk

maleńkiej mieściny,

słyszymy spod nogi,

spod ziemi słyszymy –

żołnierze, żołnierze...

Przez rzekę, przez most,

w topolach i brzózkach

idziemy, a rzeka,

słyszymy, jak pluska.

Daleko na wschód,

czy zachód od Wisły,

podkręci wąs ojciec

i z dumą pomyśli –

żołnierze, żołnierze...

Gdy idzie już noc

od lasów zielona,

gdzieś matka łzę otrze

i westchnie stęskniona.

Przez pole, przez las,

z tornistrem na grzbiecie,

przez pola, przez lasy

wędrują po świecie –

żołnierze, żołnierze...[1]