Słońce już zeszło z oczu
I wyładniały twarze –
Równo za kwadrans wieczór
Na wahadłowym zegarze
Do szklanek weszło wino
Cicho i rubinowo
Znów dobrze się zaczyna
Więc będzie dobrze znowu
Wino wydłuży oczy
Noc przyjdzie jak zbawienie
Zamroczy zauroczy
Przyniesie zapomnienie
I może się okaże
Że czas na zawsze stanął.
Na wahadłowym zegarze:
Równo za kwadrans rano.[2]