Wiatr pospędza z wierchów mgły
Deszcz obmyje turnie
Rozzłocą się szare szczyty
Wsparte na smreków koturnie
Zobaczysz – przyjdą lepsze dni
Przyjdą lepsze dni
Jeszcze będziemy się śmiali do słońca
Jeszcze nam serca rozgrzeją chmury
Jeszcze Twój dobry uśmiech
Rozgoni ciemne chmury
Wiatr rozdmucha tlące węgle
I zapłonie watra
Rozgrzani ciepłem ogniska
Uwierzymy w dobro światła
Zobaczysz – przyjdą lepsze dni
Przyjdą lepsze dni
Jeszcze będziemy...
Wiatr pospędza gorycz z serc
Deszcz obmyje rany
Po tych, co w górach zostali
Serdeczna pamięć pozostanie
Zobaczysz – przyjdą lepsze dni
Przyjdą lepsze dni
Jeszcze będziemy się śmiali...[1]