Jak ptak
Na drucie
Jak pijak
W nocnym chórze
Próbowałem
Na swój sposób
Być wolny
Jak robak
Na wędce
Jak rycerz
W jakiejś starej księdze
Zachowałem dla Wolności
Swe chorągwie
Jeżeli bywałem niemiły
Mam nadzieję, że już wybaczyłaś
Jeżeli nawet kłamałem
Wiesz, że ciebie oszukać nie chciałem
Jak martwy
Noworodek
Jak bestia
Ostrym rogiem
Rozdzierałem każdego
Kto się zbliżał
Lecz przysięgam
Na tę pieśń
I na wszystko
Co czyniłem źle
Że dla ciebie
Te grzechy naprawię
Zobaczyłem żebraka
Wspartego na drewnianej kuli
Rzekł do mnie
– Nigdy nie żądaj za wiele!
A piękna dziewczyna
W drzwiach ciemnych stojąca
Zawołała
– Hej dlaczego nie prosisz o więcej?
Jak ptak
Na drucie
Jak pijak
W nocnym chórze
Próbowałem
Na swój sposób
Być wolny[2]