Purpurowy obłok

Zgłoszenie do artykułu: Purpurowy obłok

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Jakiś koszmar dręczy mnie zatruwa sen

Bładzę w labiryncie nienazwanych gwiazd

W nieważkości pływam jak we mgle

Bezradnie odliczam czas do dnia

Wokół mnie komety ogonami tną

Nieskończoność leży u mych stóp

A ja przerażony na orbicie snów

Wielki Wóz nadciąga groźnie z prawej

Kasjopea atakuje zmysły

Z tyłu skrada się juz czarny karzeł

A księżyc spokojny srebrzysty

Nadlatuje purpurowy obłok

Spijam purpurowe deszcze wojny

Ciało moje kwitnie purpurowo

A księżyc srebrzysty spokojny

Gwiezdny pył złotem spadł

A pianę fal morze gwiazd

Czarne dziury dnem bezdennym wabią

Supernowa sypie białe iskry

Mars nadmuchał swój czerwony balon

A księżyc spokojny srebrzysty

Trwa batalia pod osłoną mgławic

Rój meteorytów przemknął zbrojny

Zamigotał ostrzegawczo kwazar

A księzyc srebrzysty spokojny

Gwiezdny pył złotem spadł

W pianę fal morza gwiazd

Morza gwiazd

Tam płynie żagli sto

Wiatr je z kosmosu gna

Gdzieś w otchłań

Chcą znaleźć ziemie swą

Już od miliardów lat

Błądzą

W pożarze obcych słońc

W słońć pożarze

Poprzez błyszczącą toń

Przez galaktyki rejs

W stronę marzeń

Aż po wszechświata kres

Tam w gwiezdnych statkach śpią

Ci co umarli w zachwycie

I tak jak ja wciąż śnią

Sen piękny sen o życiu

Wielki Wóz nadciąga groźnie z prawej...

Wielki Wóz nadciąga groźnie z prawej

Z tyłu skrada się juz czarny karzeł

Czarne dziury dnem bezdennym wabią

Mars nadmuchał swój czerwony balon

Trwa batalia pod osłoną mgławic

Zamigotał ostrzegawczo kwazar

Nadlatuje purpurowy obłok

Ciało moje kwitnie purpurowo[2]

Bibliografia

1. 

Wolański, Ryszard

2. 

http://www.michalbajor.pl/
Oficjalna strona internetowa Michała Bajora [odczyt: 25.10.2015].