Realia, realia
Ta sama, zmęczona twarz, szara twarz
Realia, realia
Banalnie ukryta łza, gorzki raj
I magia zdań, ach gdyby
Codziennie, od nowa kruszeją uczucia w nas
Realia, realia
Nie widzisz, nie czujesz
Co z nami, co ze mną
Jestem przejrzysta, kiedyś tak bliska
Przy Tobie wciąż ginę
W słońcu, na linie mrok
Co z nami, co ze mną
Patrzysz przeze mnie na inne odmiennie
Co z nami, co ze mną
Ile gwiazd, ile łez spadło między nas
Co z nami, co ze mną
Oczy masz puste, chłodne jak lustra
Tak stoję przed Tobą – szklane balkonu drzwi
Co z nami, co ze mną
Patrzysz przeze mnie na inne odmiennie
Co z nami, co ze mną
Ile gwiazd, ile łez spadło między nas
Bez gestu, bez słowa
Przestajesz dostrzegać mnie
Realia, realia
Tak bolą – realia
Co z nami, co ze mną
Jestem przejrzysta, kiedyś tak bliska
Przy Tobie wciąż ginę
W słońcu, na linie – mrok
Co z nami, co ze mną
Patrzysz przeze mnie na inne odmiennie
Co z nami, co ze mną
Ile gwiazd, ile łez spadło między nas
Co z nami, co ze mną
Oczy masz puste, chłodne jak lustra
Tak stoję przed Tobą – szklane balkonu drzwi[2]
1. |
|
2. |
http://www.sosnicka.com |