Rozgwieżdżona noc nad nami
Wiatr bajdurkę gra
Wynurzamy się z oberży
Wyglądając dnia
W bramie ktoś w delirce bredzi
Trzęsąc się jak liść
Życie nie jest proste wiem
Ale trzeba iść
Dopóki płyną dni
Do przodu trzeba grzać
I brać od życia to
Co życie chce nam dać
Dopóki płyną dni
Nic nas nie zwali z nóg
Choć w oczy wieje wiatr
Życie to najpiękniejsza z dróg
Cyrografy ślepe trafy
Zgiełku pełny łeb
Choćbyś skamlał szczęścia żaden
Ci nie sprzeda sklep
Rwiesz przed siebie aż czasami
Zębów słychać zgrzyt
Byle dalej byle w przód
Byle ujrzeć świt
Dopóki płyną dni…[1]
1. |
http://golec.pl |