Rozmowa w Szkocji

Zgłoszenie do artykułu: Rozmowa w Szkocji

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Rozumiem ciebie dobrze, smutny mój kolego,

Gdy patrzę w oczy twe, niezwykle dziś surowe,

Taki sam ciężar serce me zalega.

Znam te noce nieprzespane i nerwowe.

Na spacer idąc mijam tłumy nieznajome.

Przez miasto idę z tobą wzrokiem wbitym w ziemię

I jak ty – ja tęsknię dziś za domem,

I jak ty – rozmawiam w myślach z najbliższymi.

Ta rozmowa jest w Szkocji codzienna,

Wielki temat, choć tak mało słów.

W niej się kryje tęsknota płomienna,

Utajone powroty twych snów.

Ta rozmowa jest w Szkocji powszednia,

Jest jak pacierz, w którym prośba drży.

Taka cicha i zawsze bezwiedna,

Jak pierwsza miłość i jak szczęścia łzy.

Na ławce w parku siedzę z tobą, przyjacielu,

I patrzę, gdy wracają ze szkół chłopcy mali,

Wzrok odwracasz. Ja także. Tak jak wielu,

Ten chłopak jest podobny. Wiem. Więc chodźmy dalej.

Idzie staruszka siwa, ty spojrzeniem gonisz

Ten kapelusik czarny, ruchy, okulary,

Ach, nic nie mów. Wiem dobrze. Wiem, co powiesz.

Ze podobna do Niej – do twej matki starej.

Ta rozmowa jest w Szkocji codzienna...

Rozumiem ciebie dobrze, smutny towarzyszu,

Sto razy czytam z tobą jeden list, list z Kraju,

Niechaj łzy, smutki nasze zemstą dyszą,

Niech się w odwet zmienią, niech drżą w nas, niech czekają.

Bo kiedyś przyjdzie przecież ta chwila wyśniona.

Na dzień powrotu najpiękniejsze ukryj słowa,

Już czekają na nie: matka, syn i żona,

Jakże inna będzie pierwsza ta rozmowa.

Ta rozmowa nie będzie codzienna,

Tyle łez, radości, tyle słów,

W niej wybuchnie tęsknota płomienna,

W niej się sprawdzą powroty twych snów.

Ta rozmowa nie będzie skończona,

Będzie płynąć w rytmie serca drżeń,

Taka jasna i taka szalona,

Jak noc wiosenna, jak powrotu dzień.[1]