Wypala fajkę za fajką po zajęciach, kawa i dym
Okularnica historię swoją opowiada mi
W jej oczach mokry płomień mówi mi że
Dziś jeszcze zrobi to z kimś, nie jest ważne gdzie
A potem mówi: Dostoyevsky
Raskolnikow, rewolucja
gilotyna, szafoty krwi
Szalone sny
Czasami myślę o samobójstwie
Tak bardzo chciałbym
Studiować psycho-, psycho- logię, albo film
Wyjedźmy gdzieś daleko stąd
A może jednak nie
Nic z tego chyba nie zrozumiesz dzisiaj
Atakuje mnie
A potem mówi: Dostoyevsky
Raskolnikow, rewolucja
gilotyna, szafoty krwi
Szalone sny
Wylądowała w szpitalu
A ja dalej słuchałem jej
Chciała powalczyć ze swoim życiem
Myślała – będzie lżej
Zabrała mnie na swoją plażę
Ze swoim psem
Okularnica – tak niewiele o niej wiem
A potem mówi: Dostoyevsky
Raskolnikow, rewolucja
gilotyna, szafoty krwi
Szalone sny
Szalone sny
Szalone sny.[2]
1. |
|
2. |
http://t-love.art.pl/ |