W okrutnym świecie, gdzie krzywda się dzieje,
Gdy tylko bandycie przyjdzie ochota
Cóż może począć samotna kobieta
Gdzie skargę ma złożyć bezbronna istota?
Kiedyś mnie napadł chuligan nocą
Kazał zdjąć rzeczy i na ziemi położyć
Jużem myślała, że krzywdy mej chce
Lecz on chciał mnie okraść – ale nie zdążył...
dup, dup, dup, z lewej z prawej, z przodu, z boku
dup, dup, dup, cios w żołądek i po kroku!
dwa ruchy szybkie i nerki obite
bo po co napadł na słabą kobitę...
Raz mi zastąpił drogę pan w płaszczu
Dość elegancki lecz nie miał nic więcej
Cały golutki, taaaki chudzina
Więc pomyślałam, że tego oszczędzę
Patrzę i czekam a on taki nieśmiały
Chyba godzina mnięła cała
A on tak stoi, chrząka i chrząka
Więc się troszeczkę zdenerwowałam
dup, dup, dup, z lewej z prawej, z przodu, z boku
dup, dup, dup, cios w żołądek i po kroku!
dwa ruchy szybkie i nerki obite
bo po co napadł na słabą kobitę...
A proszę sądu, tych czterech panów
Mundurów nie widziałam bo w mroku stali
Na wszelki wypadek ich postraszyłam
I się potłukli jak uciekali
Jakże bym mogła tymi rączkami
Żebra połamać, niech głupot nie gada
Wszyscy pod ścianę bo coś mi się zdaje
Że pan prokurator też na mnie napada
dup, dup, dup, z lewej z prawej, z przodu, z boku
dup, dup, dup, cios w żołądek i po kroku!
dwa ruchy szybkie i nerki obite
bo po co napadł na słabą kobitę...[1]
1. |
http://www.sikora.art.pl |
2. |