Umarł pan grabarz
Zatruł się grzybami
Bo grzyby to trucizna, te grzyby z plamkami
A ludzie teraz chodzą i się dziwią teraz
Że pan grabarz fachowiec
A jednak umiera
Żal pana grabarza
Już go nie ma pośród
I kto grób wykopie, równy dół po prostu
O jaki cios wielki i jaka wilka strata
Nie ma już kto kopać
Stąd apel do świata:
Proszę teraz nie umierać
Proszę proszę proszę
Słońce takie piękne
I wołki po rosie.
Proszę jakoś się powstrzymać
Teraz teraz teraz
Wykazać postawę
I jakoś nie umierać.[1]
1. |
http://www.sikora.art.pl |
2. |
Kozłowska, Agnieszka |