wszyscy ustawmy się w tej kolejce
czas już nie płynie
– nigdzie nie śpieszy się nam
senny Archanioł patrząc na
niebo – piekło – piekło – niebo –
rozdziela nas
dzieli nas
ja – póki mogę – trzymam twą rękę
miłość do Boga ma tam zastąpić ci mnie
ja – pewnie w piekle –
będę niezmiernie wierzył że to
senna mara jest
obudź mnie
dopóki jeszcze wyrok nie zapadł
dopóki nas Archanioł nie skazał
kochajmy się do końca wszechświata
nagle samotni w piekle i w niebie
psalmy na górze – w dole skowyty i ból
ty w aureoli – ja w swoich mękach klęczę
i uwierzyć nie chcę sam
że w potępieniu jestem
karmą Boga który skradł
ciebie dla siebie chociaż
w niebie wszystko ma
dopóki jeszcze wyrok nie zapadł
dopóki nas Archanioł nie skazał
kochajmy się do końca wszechświata[2]
1. |
|
2. |
http://www.ciechowski.art.pl/ |