Hej, rosły całe wieki nase święte smreki…
Rosło od malućka w lesie pod Tatrami
Wrostało w tom ziemie skalnom korzeniami
Dlo Nadziemskich Mocy dźwigało ofiary
Nieroz odpocnyny pod nim Duchy-Mary
Drzewiej ludzie na nim kaplicki wiesali
Chronili przed dyscem, jodło spozywali
Jaz przyseł jegomość,
wycion stare drzewo
Zgniewała sie Ziemio, pogniewało Niebo
Dopiero kie młode drzewo posadzili
Zaceni godnie zyć, Boga przeprosili
Kie swoje korzenie podcinać bedziemy
Jako słabe drzewa marnie poginiemy.[2]
1. |
|
2. |
http://www.trebunie.pl/ |