Skoro przyszła już odnowa
Zamieniając role
Trzeba by przewartościować
Znaki i symbole.
Bo już symboli myśl
To dla nas żadna gratka
Gdy po Stańczyku dziś
Ostała jeno czapka!
I Chochoła zwykłym prawem
Zakończona rola
Choćby się nauczył nawet
Tańczyć rock and rolla.
Bo już się przeżył czas
Chochoła śpiącej pozy
Gdy tylu wokół nas
Fachowców od hipnozy!
Wernyhora niech nie walczy
Budząc czynu chcicę
Róg zawyje, co wystarczy
Żeby wpaść w nerwicę.
Bo kto się wyspać chce
Ten prześpi rogu pienie
Nic tak nie robi źle
Jak nagłe przebudzenie!
I cymbałów nikt nie woła
Choćby Jankielowych
Mamy dosyć dookoła
Także wyjątkowych.
By snuć historii nić
Z patosem regionalnym
Trza dać cymbałom żyć
Gdy naród muzykalny.[1]
1. |
Bolanowski, Leszek |
2. |