chińskie cienie na firankach mgły
chińskie cienie na życzenie
robią sztuki, jakich nie zna nikt,
pokazują łzy na zlecenie
trwamy obok, cisza dusi jak
zimny obłok na pościeli,
chińskie cienie odliczają czas
jaki dzieli nas od niedzieli
kołdra na głowę –
byle szybciej do przepaści,
obok na stole
nowe słoje szarej maści –
kołdra na głowę
na „dobranoc”,
żeby zasnąć
powlekanie
szarą maścią
masz na twarzy kilkanaście warstw,
co stężały aż w szary kamień lat
chińskie cienie drwią
chińskie cienie śpią
kołdra na głowę –
byle szybciej do przepaści,
obok na stole
nowe słoje szarej maści –
kołdra na głowę
na „dzień dobry”,
jeśli zaśpisz,
nowy pokład
1. |
|
2. |
http://www.lombard.pl/ |
3. |
Bojanowicz Jerzy, Lombard, Warszawa, Związek Polskich Autorów i Kompozytorów ZAKR, 1985, s. 32–36. |