Szła sierota po wsi, obsiedli ją źli psi

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Chodziła sierota po wsi,

Obsiedli ją źli psi.

Nie umiał się obrać,

Sieroteczkę ognać.

Obrał ci się, obrał,

Sam Pan Jezus z nieba,

Kawałeczkiem chleba.

Oj siostro, gdzie ty idziesz?

Idę stukać, pukać,

Mojej matki szukać.

Ty tam matki nie znajdziesz,

Bież-że na zielony smętarz,

Twoja matka leży

Prosto w wielki ołtarz.

Kto tam chodzi po moim grobie?

Ja, matulu, puście mnie do siebie.

Cóż tu będziesz jadła,

Cóż tu będziesz piła?

Będę piasek jadła

A wódeczkę piła.

Bież-że do swojej macochy,

Niech ci koszulę wypierze.

A jak ci mi pierze,

Na pół ze mną zedrze.

A jak ci mię myje,

Nakręca mi szyję.

A jak ci mię czesze,

Po ziemi mię wlecze.

A jak ci mię plecie,

Izbę mną zamiecie.

Swoim dzieciąteczkom

Jagiełki w mleczku gotuje,

A mnie stokroteczce

Jeno w skorupeczce,

Chleba z masłem daje,

A mnie sieroteczce

Umacza w popiele.

Swoim dzieciąteczkom

Na łóżeczku ściele,

A mnie sieroteczce

Barłożku niewiele.

Swoim dzieciąteczkom

Poduszczeczki ściele,

A mnie sieroteczkę

Płachetką okryje.

Oj przyszło, przyszło,

Dwóch aniołków z nieba,

Wzięli sieroteczkę

Na rękach do nieba.

Oj przyszło, przyszło,

Dwóch czartów z piekła,

Porwali w pazury

Macochę do piekła.

Posadzili ci ją

Na żelaznym stolcu,

Dali jej pić smoły, siarki,

W opalonym garcu.

Żebym ja się też

W ten ta świat wróciła,

Nie tak ci by ja

Sierotce życzyła.

Nóżki bym umyła

A brud bym wypiła.

Nie rychło, nie rychło,

Już się zamkła klamka,

Mogłaś wtedy życzyć,

Kiedyś była matka[1], [2]