Tam, gdzie byłem –
wydmy piaszczyste.
Tam, gdzie byłem –
jałowce rosły.
Tam, gdzie byłem –
mewy nad Wisłą.
Tam, gdzie byłem –
sosny.
Po drogach, bezdrożach,
polami i szosą,
przed siebie, przed siebie,
gdzie oczy poniosą.
Tam, gdzie byłem –
ciepłe wieczory.
Tam, gdzie byłem –
był żabi koncert.
Tam, gdzie byłem –
świt nad jeziorem.
Tam, gdzie byłem –
słońce!
Słońce, słońce, słońce![1]