Tam na rogu, na Janoskij(1)
i ulicy Kliparowskij(2),
tam jest klawy urzundzeni,
eliktryczny uświtleni.
A muzyczka inu, anu
ud wiczora aż du ranu,
a muzyczka rach, ciach, ciuch,
aż mi z tegu boli brzuch.
Ojra, co si dzieji?
Ojra, świat si śmieji,
ojra, Mańka wrzeszczy,
a muzyczka gra.
Tam przychodzi panna Mania
i ta spuchła panna Frania
i frajerów cała sić,
tam si schodzu browar pić.
A w bufeci, tam za ladu,
so kanapki z fajnu ćmagu,
browar w szklanki leju tyż,
masz winc braci czegu chcysz.
Ojra, co si dzieji...
Reźnik gruby niby kicha
do znajomy si uśmicha,
mówi: Mańka, cóż u licha,
moży chirzyć chcesz?
Siadaj pani sy przy stoli,
moży panna co puzwoli?
Na kilnera palcym kiwa:
Bryzgaj Jóźku halby piwa.
Ojra, co si dzieji...
Pannu Maniu, ja funduji,
niech si panna nie krympuji.
Aż przysunuł si za blisku
i wlazł Mańcy na udciski.
Idź, ja nie chcy tewgu piwa,
naj ci nagła kreu zaliwa!
Pannu Maniu, nie bundź taka
i po blatu daj buziaka.
Ojra, co si dzieji...
Ty ryzuła nie rób hecy,
bu pu Jóźka ja pulecy,
on ci wygarbuji plecy,
na cu tobi to!
Jóźku to był raptus-nerwus
nie puwiedział nawyt serwus,
patrzy si w rzyźnika brzuch
i cyzoryk puszcza w ruch.
Ojra, co si dzieji?
Ojra, kreu si leji,
ojra, Mańka wrzasła,
a muzyczka gra.
Gości fest si zabawiaju
i roboty tym zadaju
kliparoskim pulicajom
i kanarkom tyż.
Aż tu jakaś nowa banda
pyta: Co to jest za granda?
Antyk na harmonii rżni,
a Kliparów bawi si.
Ojra, co si dzieji?
Ojra, kreu si leji...
Ranu jest już bal gutowy,
rzeźnik dostał facki w głowy,
zabrał go wóz ratunkowy,
tak kliparów bawi si.
Wierzci wszyscy w moji słowa,
ży Kurkoski(3) gu puchowa,
abu stacja ratunkowa
upatrunyk da.
Ojra, co si dzieji?
Ojra, kreu si leji...
Tam na rogu, na Janoskij
i ulicy Kliparoskij,
tam zabawisz si na zdrowi,
masz na miejscu pugotowi.
A muzyczka inu, anu
ud wiczora aż du ranu,
a muzyczka rach, ciach, ciuch,
aż mi z tego boli brzuch.
Ojra, co si dzieji?
Ojra, świat si śmieji,
ojra, na ty hecy
to ja lecy fest.[1]
(1) Na Janoskij – ulica Janowska była arterią wylotową na północy wschód od Lwowa.
(2) Na ulicy Kliparoskij, tj. Kleparowskiej. Była przecznicą ul. Janowskiej i biegła w kierunku północnym, stanowiąc oś przedmieścia Kleparów.
(3) Kurkoski, właściwie Jan Kurkowski – właściciel zakładu pogrzebowego „Elizjum” przy ulicy Sobieskiego 9 we Lwowie.