Drżał w lichtarzach promień świec
Za oknem noc płakała
Deszczem zimnych srebrnych gwiazd
A w dali się żalił
Ptak jakiś i wołał nas
Drżał w lichtarzach promień świec
I drżały moje dłonie
Potem siwy płomień zgasł
Płakałem, wiedziałem,
Że grałaś ostatni raz
Choć nas rozdziela świat
W każdą noc złą i chmurną
Słyszę tango notturno
Tango sprzed tylu lat
Ty wciąż je dla mnie grasz
Co noc sercem je słyszę
Widzę białe klawisze
Widzę bladą twą twarz
Gdybym cię ujrzeć mógł
Życia dać byłbym gotów,
Ale nie ma powrotu...
Dla nas nie ma już dróg...
Ten jeden został ślad
W każdą noc złą i chmurną
Smutne tango notturno
Za oknami gra wiatr...
Żal jak pająk w kącie siadł
Omotał nas swą siecią
Serca czarną nicią splótł
Spadały łzy twoje
Na czarne szeregi nut
świt nas zastał razem w łzach
Podałaś mi swe dłonie
Które miał ktoś inny brać
Wiedziałem, to koniec
Nie będziesz już dla mnie grać...[3]
1. |
|
2. |
http://www.kppg.waw.pl/ |
3. |