I tam, i tu
melodia ta,
bez tchu,
bez tchu,
do tańca gra!
Więc tańcz, dopóki starczy dnia.
Dopóki wieczór trwa!
Co noc, co dzień,
na słońca skwar! Na wiatr
i w cień, w szaleńczy gwar!
Tam idź,
by Zorby poznać czar
wśród rozbawionych par.
Tańczą twarze, tańczą nogi,
tańczy, klaszcze wiele rąk,
tańczą gwiazdy, pola, drogi,
lasów wkoło tańczy krąg!
Tańczą bramy, okna, domy,
kwiaty, drzewa, cały świat,
nawet księżyc nasz znajomy
w ten kołowrót z nami wpadł.
Tańczą góry, tańczą miasta,
noc się kręci wokół gwiazd,
karuzela pędzi, jazda
w wir szalony wciąga nas.
Tańczą twoje oczy, usta,
tańczą w tłumie innych par,
bez nich noc byłaby pusia,
taniec nic by nie był wart.
Bez nich noc byłaby pusta.
taniec nic by nie był wart.
I tam, i tu
melodia ta,
bez tchu,
bez tchu,
do tańca gra!
Więc tańcz,
dopóki starczy dnia,
dopóki wieczór trwa...[1]