Wiater w hole mnie niesie
A mech miękućki w lesie
Miłość wrózy
Przy źródełku cekajom
Pieknie tońcom śpiewajom
Moje muzy
Pierso przysła warciućko
Zanuciła cichućko
O kochaniu
Stąpajęcy po trowie
Zawróciła mi w głowie
Na świtaniu
Casem wypominała
Ze se będzie władała
Mojom dusom
Ino gębusie dała
Więcej już być nie chciała
Mojom muzom
Zaroz pote odesła
Wziena to co przyniesła
Smutne śpiewki
Choć je bogato w pieśni
Zadumano, wpatrzono
W swoje myśli
Zakwitnon jej wionecek
Kiedyk pisoł wiersycek
Straśnie śmiesny
Nie wiedziołek co cuje
Kie jej serce raduje
Toniec wiesny
Na świecie mi zyć było
Kiedy serce parzyło
Miłość piekła
Syćkie gwiozdy zlicyła
Ocka miękko zmruzyła
I uciekła
Dziś mi na sercu lekko
Odegnołek daleko
Myśli niecne
Sobie śpiewom i muzom
To tyz one mi wrózom
Sceście wiecne.[2]
1. |
|
2. |
http://www.trebunie.pl/ |