Znam takie miejsca na ziemi,
Gdzie przychodzą ludzie zagubieni,
Do ust wlewają eliksir,
Potem biegną w amory do siksy,
Która – o chwilo ulotna –
Też się poczuła samotna.
Znam taką jedną bramę,
Gdzie stoją dziewczęta pijane,
Do których smutni panowie
Przychodzą wypić „za zdrowie”,
Potem biodrami ruszają
Udając, że się kochają.
Ref.:
Tak szukamy, szukamy, szukamy
Nie wiemy czego więc na oślep wciąż gnamy.
Zagubieni żyjemy na niby
Grając farsę o ludziach szczęśliwych.
Znam ekskluzywne miejsca,
Gdzie drogo się płaci za wejście:
Są tam mężczyźni, kobiety –
Wszyscy samotni – niestety!
Tam pijąc – przez chwilę żyją –
Wlewając do gardła miłość.
Znam takie miejsce, gdzie człowiek
Chodzi smutek wyrzucić spod powiek:
Składa modły – padając, klęcząc,
O pierś uderzając ręką.
Chce wyrzucić zgryzot węgorze,
Lecz jakoś, cholera, nie może!
Ref.:
Tak szukamy, szukamy, szukamy
Nie wiemy czego więc na oślep wciąż gnamy.
Zagubieni żyjemy na niby
Grając farsę o ludziach szczęśliwych.
Znam też maleńkie dziecko,
Co biega za piłeczką...
I myślę, po drugim piwie,
Że ono jest szczęśliwe,
Lecz biegnąc za zabawką –
Radosne, pełne szczęścia –
Nagle zostaje babcią,
Poznając te wszystkie miejsca...
Ref.:
Tak szukamy, szukamy, szukamy
Nie wiemy czego więc na oślep wciąż gnamy.
Zagubieni żyjemy na niby
Grając farsę o ludziach szczęśliwych.[1]
1. |
Gurłacz, Grzegorz |
2. |