Zgłoszenie do artykułu: Telewizja

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Telewizja pokazała a uczeni podchwycili,

Że jednemu psu, gdzieś w Azji, można przyszyć łeb od świni.

Wykrył pies bimbrownię na czas, wycinanki robi wujek,

Jak smarować margaryną telewizja transmituje.

Odi ridi dla młodzieży

W Skierniewicach dwie kotłownie

Jak gonili hitlerowca

To mu opadały spodnie

W telewizji czterej znawcy od nawozów i od świata

Orzekają, co się zdarzy w Gwatemali za trzy lata:

„Masy pracujące stracą, gdy realna płaca spadnie

Gwatemala nie dostrzega, że elita władzy kradnie”.

Stal się leje, moc truchleje

Na kombajnie chłop się szkoli

Na dodatek wygrać może

Końcówkę od banderoli

W telewizji pokazali wczoraj kości chudych dzieci

Zastrzelonych pod Nairobi, pokazali świeże groby.

Świeże groby zawsze wzruszą, niezależnie gdzie kopane,

Jak porosną wyjdzie na jaw, kto szczuł i co było grane.

Usia siusia Cepeliada

W ogródeczku panna Mania

Chmurka się przejęzyczyła

Jaja nie do wytrzymania

W telewizji ogłosili wczoraj wyrok na montera

Za kradzież czterech tysięcy – cztery lata pięć miesięcy.

Patrzy prawy obywatel, dzień po dniu, za dniem godzina

A z nim razem na kanapie relaksuje się rodzina.

Z telewizji jego matka

Z gazet dzieci do zrobienia

Żona jakby wzięta z radia

A on cały – z obwieszczenia.[1]