Ten jeden ton, cudowny ton,
leciutkie drganie w sercu mym
ostatnie tchnienie drogich ust,
ostatni szept nim przyszedł skon.
A może sygnaturka gdzieś
wydzwania ci żałobną pieśń?
Ten jeden ton, cudowny ton,
jakby świetlana dusza twa,
spokojnie w wieczne cienie szła
śpiewaniem cichym kojąc ból.[1]