The pursuit – story

Zgłoszenie do artykułu: The pursuit – story

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Herod, groźny bandyta

Dał znak do krwawej rzezi,

Kto żyw tomahawk chwyta –

Siuksowie, Irokezi,

Apacze i Komancze,

Gangsterzy, kidnaperzy,

Nad betlejemskim ranczem

Sroga łuna się szerzy.

Wszystko zniszczone wokół,

Tu i ówdzie się pali,

Już zdobyli częstokół,

Już szeryfa schwytali,

I zawlekli go w gruzy

I skopali nieziemsko

I gwiazdę jemu z blury

Zerwali betlejemską.

Przez uroczy zakątek

Przeszła straszna zawieja –

Taką rzeź niewiniątek

Zrobili, że o jeja!

A potem się pokarmem

Zajęli, oraz piciem,

Więc Józef, stary farmer,

Zdołał jakoś ujść z życiem.

Zerwał karabin z kołka,

Wyskoczył do ogrodu,

Rodzinę na osiołka

Pousadzał, i chodu!

Osioł tłusty jak kluska

Stulił ze strachu uszy,

Podskoczył niczym mustang

I kurcgalopem ruszył

Hej, grzmią tętentem drogi

I błyska broń w ciemności –

Herod, bandyta srogi

Rozpoczął konny pościg.

Widoki niewesołe –

Kusztyka dryptu – dryptu

Wystraszony osiołek

Na granicy Egiptu.

Rżą spienione ogiery,

Widocznie wróg jest bliski,

Łomocą winczestery,

Gwiżdżą w uszach pociski,

Już przestrzelili bluzę

Przenajświętszej Matuchnie,

Wkurzył się Święty Józef

I jak z kolta nie gruchnie!

Jeden drań dostał serię,

Aż złapały go kurcze,

I spadł plackiem na prerię

Klnąc paskudnie: – O kurcze!

A Józef znowuż z biodra

Trzykrotnie jak nie strzeli –

Trzech zachwiało się w siodłach

I na ziemię runęli!

Odwrócił się Jezusik

Chociaż jeszcze maluszek,

Wziął łuczek od matusi

I bęc bandziorka w brzuszek!

Aż wypadła mu spluwa

I z siodła go zdmuchnęło,

A osiołek zasuwa

Jak ta Alfa – Romeo!

Ot, już bliziutko Egipt,

Widać piramid stożki,

Z bandytów same piegi

Zostały, i bamboszki,

Tylko Herod – sadysta

Wciąż goni jak najęty,

Aż egipski WOP-ista

Pyta: – A dokumenty?

Próżno Herod niegrzeczny

Krzyczał, że Egipt złupi!

Musiał wrzucić bieg wsteczny

I wracać jak ten głupi.

...a Jezusek wesoły

Rzekł, całując mamuńcię:

– Miłujcie nieprzyjacioły!

Ale im wpierw dosuńcie...[1]

Bibliografia

1. 

Waligórski, Marek
Prywatne archiwum Marka Waligórskiego – syna Andrzeja Waligórskiego.

2. 

http://waligorski.art.pl
Strona internetowa poświęcona twórczości Andrzeja Waligórskiego [odczyt: 31.08.2018].

3. 

Kozłowska, Agnieszka