Mijamy się nad ranem
Przy twoich drzwiach
Jak zawsze w kołnierz chowasz twarz
Bez żadnych niespodzianek
Ucieka czas
A my wciąż obcy sobie tak
Ty jesteś sam, ja sama
I w tym jest rzecz
By wreszcie przerwać dramat ten.
Tramwajem na Hawaje
Dzisiaj zabierz mnie
Po szynach niech maszyna mknie
W bikini rejs do Gdyni
Byle dalej stąd
Może tam znajdziemy kąt.
Zostawmy to
Banalne tło
W notesie skreślimy jesień złą
Poczujmy wiatr
Okryjmy świat
Nie dajmy, żeby znów nam zbladł.
Mijamy się jak zwykle
Przy twoich drzwiach
Nie widzisz że ci daję znak
Zupełnie już przywykłeś
Do czterech ścian
Ja jednak wciąż nadzieję mam
Ty jesteś sam, ja sama
I w tym jest rzecz
By wreszcie przerwać dramat ten.
Tramwajem na Hawaje
Porwij dzisiaj mnie
Po szynach niech maszyna mknie
W bikini rejs do Gdyni
Byle dalej stąd
Może tam znajdziemy port.[2]
1. |
|
2. |
http://halinabenedyk.pl/ |
3. |
http://www.kppg.waw.pl/ |