Ja wiem, że ty wolisz ostatnio innego,
W porządku.
Ma forsę, samochód, być może dlatego,
W porządku.
Do życia szarego nie jesteś stworzona,
Lecz przecież ja także cię brałem w ramiona
I źle nam nie było i szumiał nam park
Pytałem: – To miłość? – Mówiłaś, że tak...
Czy to jest ta miłość o której mówiłaś?
W porządku. Tak, w porządku.
Nie chciałaś niczego wyjaśniać na próżno,
W porządku.
Bo to co ma umrzeć i tak przecież umrze,
W porządku.
Spróbujesz zaczynać zupełnie na nowo,
Lecz przecież nie jedną spędziłem noc z tobą,
I źle nam nie było. Szukając twych warg
Pytałem: – To miłość? Mówiłaś: – że tak...
Czy to jest ta miłość o której mówiłaś?
W porządku. Tak, w porządku.
Ja przecież nie będę rozpaczać, czy szaleć,
W porządku.
Bo życie jest życiem i toczy się dalej,
W porządku.
Znów spotkam dziewczynę, jak ciebie spotkałem
I wezmę w ramiona, jak ciebie już brałem.
Pochodzę z nią trochę, zaszumi nam park,
Zapyta: – Czy kocham? Odpowiem: – że tak...
To będzie ta miłość o której mówiłaś?
W porządku. Tak, w porządku.
A potem odejdę, tak jak ty odeszłaś,
W porządku.
Bo miłość jest piękna, lecz przecież nie wieczna,
W porządku.
Zostawię ją samą, tak mało to znaczy,
Kto w słowa uwierzył niech cierpi i płaci.
Choć źle nam nie będzie, szukając swych warg
Zapyta: – To miłość? Odpowiem: – że tak...
To będzie ta miłość o której mówiłaś?
W porządku. Tak, w porządku.[2]
1. |
|
2. |
http://www.romangerczak.pl |