Wszystkie marzenia zamknąłem w wielkiej walizce
i moje życie targane wiatrem jak zwiędłe liście
i wszystkie kłamstwa te bardzo małe i te wiele znaczące
wkładam pod szafę
i niech czekają – aż wzejdzie słońce!
nie chcę pamiętać niczego co wtedy chciałem
nie chcę być świętym i nie chcę wcale już być ideałem
i ciągle czekam i całe życie przechlapuję w ukryciu
i tylko czasem uchylam wieko
i płaczę po cichu – i płaczę po cichu…
i płaczę po cichu!
wszystkie marzenia zamknąłem w wielkiej walizce
i moje życie targane wiatrem jak zwiędłe liście
i pytam siebie czy to co mam – to nie jest więcej niż dałem
nie odpowiadam
i sam już nie wiem czego ja chciałem.[2]
1. |
|
2. |
http://ichtroje.pl/ |